Autor |
Wiadomość |
Kruczyca |
Wysłany: Pią 16:01, 23 Cze 2006 Temat postu: |
|
Ja preferuje "muminki" na sobotnie poranki,gdy wyglądam jak mętny budyń i nie do końca jeszcze trzeżwo myślę.
Muzyka ta jest taka subtelne i niewymagająca.... |
|
|
Jego Jajeczna Wysokość |
Wysłany: Wto 13:08, 20 Cze 2006 Temat postu: |
|
Odczuwasz wtedy podniecenie? |
|
|
KaufenMaufen |
Wysłany: Sob 23:03, 17 Cze 2006 Temat postu: |
|
hihihi ja zupelnie przeciwnie do Madamme Wendy Troy, lubie słuchac mum jak jest mi zagoraco bo słuchajac ich przechodza mnie ciarki |
|
|
Jego Jajeczna Wysokość |
Wysłany: Nie 1:18, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
Puchatość, ciepło... Takie było ich zamierzenie. Myśle, że zarówno taka muzyka jest potrzebna. Nie tylko złowieszcze ryki. |
|
|
Madamme Wendy Troy |
Wysłany: Nie 0:16, 14 Maj 2006 Temat postu: |
|
Ojej, ale ja ich lubię. Są faktycznie tacy mili i puchowi... W sam raz na dlugie zimowe wieczory, zbey polzocy się w kocyku i wypić upragnioną herbatę... |
|
|
Jego Jajeczna Wysokość |
Wysłany: Nie 12:48, 30 Kwi 2006 Temat postu: múm |
|
Eksperymentalna islandzką grupa muzyczna, której muzyka określa miękki wokal, elektroniczny glitch oraz rózne tradycyjne instrumenty muzyczne.
Grupa powstała w 1997 w składzie: Gunnar Örn Tynes, Örvar Þóreyjarson Smárason, siostry bliźniaczki Gyða i Kristín Anna Valtýsdóttir. W 2002, Gyða opuściła zespół by powrócić do studiów w Rejkiawiku.
Nazwa zespołu nie ma nic wspólnego z angielskim słowem Mum. Gdzieś kiedyś czytałem (na jakiejś stronie o nich), że chcieli nazwe, która by pasowała do ich mięciutkiego, pluszowego stylu. Chcieli najpierw angielską nazwę 'Muminki', ale ostatecznie wzieli jakby skrót i dodali islandzki znaczek żeby było islandzko.
Ja potrafie włączyć múm na kilka godzin i wprowadzać się w bardzo odrealniony stan. Wtedy czuje jakbym nie do końca istniał. Nie do końca
był tam gdzie naprawdę jestem. Ta muzyka naprawdę ma magię, która na mnie działa jak mało która...
|
|
|